W psychologii klinicznej zwany PTSD (Post Traumatic Stress Disorder) – zespół stresu pourazowego. Wiele kryteriów klinicznych możecie znaleźć w internecie, ale mnie interesuje, jak osoba, która przeżyła traumę postrzega świat.
Co to znaczy przeżyć traumatyczne zdarzenie? Jak postrzegamy świat? Jak reagujemy na to, co nam się przytrafiło?
– Istnieje jasna granica: przed i po. Tak żyłam przed tym zdarzeniem, a tak zmieniło się moje życie po nim. Jest zupełnie inaczej.
– Mimo, że coś się wydarzyło w przeszłości (przeżyłam wypadek, byłem świadkiem katastrofy lotniczej, przeżyłem śmierć bliskiej osoby, zostawiła mnie dziewczyna, itp.),
to traumatyczne obrazy i myśli nadal siedzą w głowie i nachodzą w najmniej spodziewanym momencie:
- w trakcie snu (koszmary nocne, problemy z zaśnięciem, nocne przebudzenia)
- w trakcie normalnych, codziennych czynności (w szkole, w pracy, w domu) nachodzą nas obrazy (flashback), filmy dokładnie przedstawiające moment „traumycznego zdarzenia”, zapachy, odgłosy, twarze świadków, …
– Logicznym rozwiązaniem jest zaprzestanie myślenia o tym traumatycznym przeżyciu.
Im bardziej chcemy zapomnieć, tym trudniej jest nam to zrobić.
Ból, strach, złość – wszystkie te uczucia mieszają się ze sobą.
Jaki cel stawiają sobie osoby „po traumie”, które zgłaszają się do psychologa?
– Chcą znaleźć wewnętrzny spokój. Odłożyć bolesną przeszłość do szuflady z napisem „przeszłość”, a nie na nowo ją przeżywać.
– Nie czuć bólu – nie bać się, nie czuć złości. Nauczyć się wpływać na własne emocje.
– Wrócić do życia, które wiedli przed „wypadkiem”.
– Co jeszcze? Hmmm… Sam sobie odpowiedź.
W pracy, często spotykam osoby, które nie podjęły natychmiastowych kroków, aby zapomnieć o traumie. Zgłaszają się z różnych powodów: napadów paniki, różnego rodzaju lęków, nerwicy natręctw, wewnętrznego smutku i zniechęcenia, itp.
Nieprzepracowana trauma może objawić się w dłuższym okresie czasu w postaci różnych objawów psychofizycznych.
Po co czekać?