Jakiś czas temu pisałam o hipochondrii, dzisiaj „o drugiej stronie medalu” – lęku przed chorobami. Hipochondryk jest przeświadczony, iż cierpi na jakąś nierozpoznaną chorobę, przez co odwiedza różnego rodzaju specjalistów, robi badania kontrolne, czyta informacje w internecie, aby się upewnić, co mu jest. Często jednak testy niczego nie wykazują, a „niekompetentni” lekarze wysyłają go do psychologa.
Hipochondryk jest pewien i chce to potwierdzić. Patofobik boi się, że się tego dowie, więc woli nie wiedzieć. 🙂
Patofobik, boi się, że cierpi na jakąś chorobę (np. nowotwór, inna nieuleczalną, chroniczną dolegliwość). To powoduje, iż unika robienia badań kontrolnych, gdyż mogłyby potwierdzić jego najczarniejsze przypuszczenia. Fakt, iż unika testów nie daje mu nigdy pewności, nie wyklucza jego hipotez, przez co lęk jeszcze bardziej wzrasta. Często osoba obawiająca się, iż cierpi na poważną chorobę, obserwuje swoje ciało, jego funkcjonowanie, dostrzegając nawer minimalne zmiany – ma wrażenie, że coś mu dolega, ale nie chce się o tym przekonać. Rozmowa z najbliższymi nie daje długotrwałych rozwiązań, a pocieszenia, wpawianie, że nic mu nie dolega nie przynoszą pożądanych efektów.
Cała ta stresująca sytuacja podwyższa reaktywność organizmu, powoduje ogólne przemęczenie, a tym samym obniża odporność immunologiczną ciała. Współczynnik zachorowalności wzrasta.
Po wielu latach, osoba, która nie poddała się żadnemu kontrolnemu badaniu (które mogłoby wykryć pierwsze objawy choroby), która żyła w ciągłym lęku, stresie, może odkryć, że naprawdę choruje. Objawy mogą być już poważniejsze.
To tylko potwierdzi pierwotne przypuszczenie, że było się czego bać.
Jak więc pozbyć się lęku przed chorobami?